Archiwum 04 października 2004


ej zi0m! palmy ten shit :):):)
Autor: somatotropina
04 października 2004, 13:24

wczorajszy dzień zakończył się z bananem na twarzy.

około godziny 17:30 dzwoni domofon 'turudururu'. Aśka na dwór idzie. nie musi się uczyć. femu? heh jutro do Poznania na badania więc do sql nie idzie :) dobra no to idemy na amFi. po drodze spotkałyśmy [I&Kjójicek&Garyna] Roberta.

-no cześć ;D gdzie idziesz? [widząc reklamówke z piwem] aaaa:) melanż :D

-ano na amFi.

-my tesz :)

-to ide z wami.

-hm..oki. :)

na amFiq. kto chce piwo? ehehe...no oczywiście, że ja. one się wstydzą, że tak powiem :) nio i gadka szmatka o wszystkim. las->siQ po raz 1 :) już z Basiulką. las ->siQ po raz 2  także a Basią :)

'zagrajmy w zielone' ;D

hm.....:):):) 'okej!pewnie!czemu nie' ;D

chwila skupienia. zaglądanie tu i tam. rozbieżność wzroq. :) okej...teraz się wczÓjmy. jakieś 30 sek i BANAN na maxa! ;D

-dobra połachajmy jest wesoło :D :D :D serioooo!

 -piz..ehe zimno! no to idemy na głogowską ! 

-eeee....!!!! ja nie mogę banana zdjąc z twarzy.

-hahahahahahah' :D

-dobra spróbuje być powazna. chwila ciszy i wielkie' buahahaha' ;D

-jak ty pójdziesz do domu?

-tak o. [podstakiwanie :D] wejde i wyjde :D wezme kurteczke i tyle :P

-ah! okej:) tylko zeby nikt cie nie widział.

-spoko ;D :D :D

okej! w domu spokooo ;) było ciemno. kurteczka i w drogę obywatele. gdzie? amFi? jasneee :) już bez Roberta. on na OKW zamiatał. yhym...na amFiq bieganie po ciemq...wygłupianie się i wkręcanie. tym razem to ja wkręcałam, że w lesie coś sie czai. :> dobraaa SPOKO  :):):)

-wracamy?

-yhym. pi...zimno :P

-no oka, ale wiecie którędy :)

-obwodnica?

-yhym ;D

i po BANANIE :P :P :P

ĆĘQJE :D