22 września 2003, 14:24
Własnie wróciłam ze szkoły :/ Normalnie jestem wykonczona! Jeszcze musze zrobic pare prac takzwanej Kury Domofej :P Mama wyjechała wiec ja mushe zająć sie domem. NIo wiec rano o mało nie ryczałam, ze chciało mi sie spac a musiałam isc na 8 do szkoły :P Normalnie szlak mnie trafia. Wczoraj późno sie położyłam (znaczy sie pózno dlatego ze nastepnego dnia trzeba wstac o 7, a po 7 godzinach snu czuje sie zmeczona) bo odrabiałam lekcje z bilogii. MIałam napisac o DNA nio i napisałam :P W szkole nudno i wogóle beznadzijnie =] Jak zawsze przecież. Dostałam 3+ z chemii za sprawdzian :/ Miałam tylko jeden błąd! Zle napisałam wzór strukturalny kwasu siarkowego 6 :/ Hm...człowiek uczy sie na błedach. Nie chce mi sie kompletnie nic. Chciaz pospałam bym sobie z jakies 2-3 godzinki :) Jutro WOS :/ Lekcje trzeba zrobic. Jak ja nie lubie wosu. Jejku.....siedze i sie nudze. Aha a jesli chodzi o sobotni dzien to był fajny a zwłaszcza wieczór. Potwierdzic moga to ludzie którzy nas (Mnie, MaFFke i KaFFke) widzieli albo słyszeli :P Wczoraj o mało nie zaspałam do koscioła. Naszczesnie Macka przyszedł po mnie :) Było oczywiscie wiecej fajofych sytuacji ale narazie nie chce mi sie pisac. Moze wieczorem cos opisze :P