Archiwum luty 2004


.....Ja Umieram!.....Taka eUForia =D
Autor: somatotropina
29 lutego 2004, 15:41

OZNAKI:

- rozszerzone źrenice,       ....oczka jak szparki....

- suchość w ustach,       ....jakieś picie...z puszki....

- słodka woń oddechu,    ....ale Ty śmierdzisz....

 - lęk,      ...ale się bałam...

 - zwiększony apetyt,     ...głodna....

 - panika,         ....jedziemy na hale!!!....

 - kaszel,           ...ekhm...ekhm...

 - euforia,                ....ja śnie...

- zaburzone postrzeganie rzeczywistości, ....widze w tfójwymiarze....

 - potliwość,

 - chichot,      ...hehehe.....

- urojenia o przykrej treści   ....ja wykituje dziś...

OBJAWY:

- podwyższone ciśnienie krwi,     ...moje ciało jest jak kisiel...

 - podwyższona temperatura ciała,  ...ja płone....

- przyspieszona czynność serca,  ...zobacz jak mi serce wali...

 - nudności,

- drżenie,      ...ale Ty drżysz....

 - ślinotok

:((((((
Autor: somatotropina
25 lutego 2004, 15:49

Nio i stało się!!! Zgubiłam pewną rzecz cenną dla mnie :((( No nie moge z siebie....;/ Wczoraj chyba cały dom przeszukałam...na darno..bo nie znalazłam tego :( Prawdopodobnie to stalo się na lekcji wŁeFu na siłowni....=/ Płacz nic nie pomógł...nie odnalazł się...;( Zdesperowana nie wiedziałam co zrobic....jak ja to powiem?!?! Będzie cieżko.... ;/ BuUuUuUuU!!! QFa....agresja ;( Gdy płakałam...brat mój się domyślił o co kaman....powiedział mi: byłbym szczęśliwy...gdyby moja dziewczyna przejmowała się takim czymś....do tego jeszcze płakała. To było bardzo miłe...ale i tak to nic nie zmieni...bede musiała powiedzieć =/ W nerwach krzyknełam:"jak ktoś to znajdzie niech sie mu to wbije w oko...niech cierpi"...sama nie wiem co mnie napadło..ale troszke to okrutne...=/ Padł też pomysł kupienia identycznego....ale nie wolno kłamać...no trudno najwyżej dostanie mi się ;/ Chlip =(

.....sie zyje....=D
Autor: somatotropina
16 lutego 2004, 16:19

Niejaki czwartek...co się działo w czwartek....ano pamietam :/ W czwartek rano tak około 9:00 poszłam sobie na hale... cwiczyłam sobie...i tanczyłam ;];];] Gdy meny, które czekały na komisje wylookali ze ja tam tancze sobie to przyszli jako widownia :)  No ale dobra co się bede wieśniakami przejmowała :) :) :) Ogladałam też jak chłopaki graja w noge...W okolicach godziny 10:00 na hale wpadł mój brat and Rafał :*! Mieli trening...siata faka :) No ale na tej siatce Rafał :* bube sobie zrobił...:( :( :( Nio i teraz ma noge w gipsie :( :( :(  Biedne moje Kochanie :* :* :* =/  To niesprawiedliwe =( No ale w owy czwartek odbywały się mecze piłki halowej no oczywiście na hali :) Nio i jak mogło mnie tam zabraknąć....oczywiście poszłam...:) Spotkałam tam OBIego....a póni przyszedł Tomas ;];];] Oczywiście nabijali się ze wszytskiego i marudzili ;] Mecze były ciekawe....chłopaki dają rade! ! !

Piątek....co ja robiłam w piątek?? Hęę?? skleroza nie boli....a teraz wiem :> Byłam z mama na mieście popołudniu....nio i bardzo się zdziwiłam...zatkało mnie kompletnie....ide lookam w boka, a tam Rafał :* z Tata w samochodzie...obok niego kule leza...noga w gipsie :( Jeszcze nie wiedziałam o tym ze ma noge w gipsie wiec dlatego sie zdziwiłam :P

 F piątkowy wieczór wybrałam się z OBIm na turniej halowy w piłkę nożna...:) :) :) Tam żeśmy siedzieli sobie i ogladali "beznadziejne mecz"....NioOoO ale póni sie fajnie zrobiło :) HeHeHe ;] Zalezy dla kogo...=P Mariusz z Michałem zadawali mi pytania o idealnej pupie meżczyzny...o idealnej klacie...o idealnych nogach...;] Czułam sie z deczka skrępowana ;/ :) Im się oczywiście to podobało :P :P :P Wariaty :) No i oczywiście przeprowadziliśmy sonde...pytanie brzmiało: Na co sie looka dziewczyna jeśli widzi mena....!!! Większośc...około...yyyy...dużo procent dziewczyn odpowiedziało : NA PUPCIE ;];];] NoOoO a jak pupa to podstawa :) Byli tym zdziwieni (Mariusz & Michał)...ale podobało sie im to ;];];] Nio i na podsumowanie dostałam pytanie: Podoba Ci się mój tyłek?? Oceń od 1 do 5! .......no comment! Aż mnie zatkało...kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć....no ale oczywiście przytargałam z tego pytania ;] Później na ircu odbyła się rozowa na temat tyłków ale to pomine :)

Sobota...WALENTYNKI ! ! !  Tak około godziny 12:00 poszłam do Rafałka :*...zanieść mu kasete i zdjęcia z studnióffki ;) Miałam tylko oddac to co przynioslam i iść, no ale oczywiscie Rafała rodzice usadzili mnie i już :) Nio i dostałam na walentynki od mojego męża...wiersz, który byl oprawiony w antyrame....Nigdy w zyciu nie dostałam od nikogo wiersza....to takie śliczne :* :* :*...no mój mąż ma talent co do wierszy :) :) :) Zadowolona jak nigdy =D  No ale miałam mialo czasu....więć musiałam iść ;( Byłam na meczu z OBIm na hali ale na tej drugiej...grali w siatke ;/ Niezbyt ciekawe mecze....posiedzieliśmy tam troszku i do domu trza było iśc...bo ja musiałam do Rafała gonić :) Przyszłam do domq, zjadłam obiad, zapakowałam prezenty razem z mama i heja na OKaWu ;];];] Posiedziałam sobie pare godzin u Rafała :) :) :) Oglądaliśmy film and oglądalismy bajki...:) Podpisałam mi sie na gipsie! Oł jeaa!!! Jako pierwsza :D No ale nadeszła godzina 22:00 i musiałam iść do domu...a szkoda =/

Niedziela!!! Co ja mogłam robić w niedziele :) He nie poszłam do kościoła, bo zaspałam :) Leżałam sobie w lóżq rodziców do 12 i ogladałam film :) No ale trzebabyło się ubrać =/  Usiadłam do kompa...i zaczęłam robić lekcje...głównie z histy :/ No ale OBI znalazł mi lepsze zajęcie...poszłam z nim na hale oglądać mecze w kosza i ogladac jak czirliderki tańcza niesamowite ukłądy =D Byliśmy tak około 14:00 i siedzieliśmy do około 18:00 ;] No Tomasa tam nie zabrakło :) Oczywiście moi koledzy byli zdegustowani tancerkami...cytuje: ropy...cytuje: gruba są...=D Pozatym nie umiały tańczyć ;] Tomas powiedział, ze zatańczyłabym lepiej od nich :P :P :P Nie chwalac się :) No oni oglądali jak "9" porusza się po sali....siatkarka :) Po meczach...dom :) I lekcje ;/ ;/ ;/ Jak ja nie loobie szkoły =(

Popatrz śmierci w oczy... =/
Autor: somatotropina
11 lutego 2004, 22:37

Dlaczego nie potrafie zrozumiec tego?
Inna płeć...
Inny wiek...
Inna osobowość....
Takie to banalne....takie oczywiste, ale ból przeważa....
Jedynie humor...
To jest podstawa...
To jest to co uwielbiam...
Jedynie uśmiech pomaga przetrwać mi w tym świecie...
Jest dla mnie zbawieniem...
Tabletki już nie pomagają...
Trzeba zdać się na łaske Boga i innych...
Czy to zależy odemnie??
Zagubiłam się...
-------------------------

udi, vide, tace ......Słuchaj, patrz, milcz...
Autor: somatotropina
08 lutego 2004, 17:34

Książka....pewna liczba złożonych, zbroszurowanych i oprawionych arkuszy papieru, zadrukowanych tekstem literackim, naukowym lub użytkowym.... Większość naszego społeczeństwa (chodzi tu głównie o młodzież w wieku dojżewania ;) niechętnie czyta książki...dlaczego??

Hm....brak czasu.....brak zainteresowania.....brak umiejętności czytania....itd. Większość z nas nie robi tego, bo nie chcemy marnować czasu na czytanie beznadziejnych książek a tym bardziej na lektury. I tu popełniamy błąd......=/ Powinniśmy jak najwięcej czytać....to prawda co mówią nam nauczyciele i rodzice. Dzięki czytaniu książek nasze zasoby słów się powiększaja...i tu wielki plus :D Jesteśmy oczytani....i możemy porozmawiać na więcej tematów z loodzmi z „wyzszych sfer”;) Każdy z nas może znaleźć coś dla siebie.....czyli wsród tysięcy książek znajdziemy tą która nam się spodoba, nas zainteresuje, może nawet zainspiruje! Jestem przeciwna lekturom. Przecież dorośli nie mogą nam narzucać co mamy czytać....większość lektur i tak z nas nie rusza nawet.....tylko wertujemy niektóre kartki.....czytamy ściagi, aby nie zarobić szmaty. Tu popełnili błąd.......zmuszają nas do książek, których oni nawet nie czytali =/ Po co to robią? Bo muszą.....Gdybyśmy to MY (uczniowie) wybierali co chcemy czytać to byłoby bardzo fajnie. Zapewne przeczytalibyśmy więcej książek niż dotychczas....No, ale tak nie jest i musimy się z tym pogodzić.... ;( No dobra z lektur (niektórych) możemy zrezygnować.....ale czytajmy książki te które nas interesują.....( OoOoO im więcej czytamy tym lepsza mamy pamięć!!!!) Jeśli chodzi o dzieci......no jak będziemy je mieć....to starajmy się im czytac jak najwiecej bajek....przyda im się to....bardzo się przyda....sami zobaczycie =] Akcja, która jest prowadzona ...nawet nie znam jej dokładnej nazwy....jest naprawde wspaniała...:D Nauczyciele nam czytają...chociaz może w GÓRZE nie jest to tak jak powinno być! Mojej klasie tylko pani B. czyta na polskim =/

 Moja osoba czyta książki R.L.Stine (horrory dla dzieci na podstawie, których powstała GESIA SKÓRKA, która chyba już nie leci w TV ;/) M.Musierowicz (zaje..fajne książki w sam raz dla mnie :D) no i Astrid Lindgren...tu nic dodać nic ująć...chyba każdy z nas czytał chociaż jedną jej książke.... no najpopularniejsze to Dzieci z Bulerbyn i PIPI :D