25 grudnia 2006, 12:04
jeśli chodzi o ten egzamin w piątek to byłama na nim. na poczatq miał byc o 8:00 pozniej o 10:55 a na końcu wyszło, ze mam przyjsc do szkoły na 14:30. no i poszłam. napisałam 2,5 strony o heglizmie-lanie wody:) a potem byłam pytana z ruchu ludowego-XIX w. "powinienem sie za was wstydzic. mozecie juz isc" -takie zdanie na koniec usłyszałam. i wkoncu nie wiem co dostałam...:P dowiem sie po nowym roku:)
świetą w tym roku są...yyy inne:) z moim bratem zrezygnowalismy z niektórych potraw na rzecz PIEROŻKÓW-az 175 na 4 osoby mama zrobiła:) ojjj ale pojadłam :D mmmmm....a w nocy mi się zniło dziecko mojego brata:)-to chyba z przejedzenia :P:P:P