12 lutego 2007, 02:21
kolejna sobotnia akoholowa impreza skonczyła sie gosciem niedzielnym-kacem;)przez całe 2 tygodnie obijałam sie i dlatego teraz (2:20) zamiast spac jak reszta mojej klasy...ja ucze sie na polski,biologie,prace pisze na historie. wrrr!nienawidze siebie za lenistwo!
pan p. troszke sie boi, ze ja sie nim bawie. boi sie tego,ze dostanie sms'a 'sorki ale nic z tego nie bedzie'. ja go nie bede przekonywac:P dzis mi zaproponował masaz (powtórka z rozrywki?) bo w koncu to on ma fach w reku. ma zajecia z masazu ;-)
darek w koncu zapytał sie mnie o numer telefonu. 6 miesiecy sie widywalismy na dyskotekach,ale nigdy nie było okazji pogadac. dopiero w autobusie zagadał. a to wszystko zasługa? kasi;] a romowa wygladała tak:
-a kolezanka gdzie wysiada?
-koło poczty! ;)
-a gdzie kolezanka mieszka?
-na ulicy ...!
-a kolezanka ma telefon?
-a ma!:P
-a da nr?
-a da!:P
no i dałam ten numer;) tylko ze on nie wie jak mam na imie-chyba ;D