26 lutego 2007, 08:08
wyszło tak jak jest! chociaz...z 1 str to mmm;] a z 2 str-przestałam sie uczyc.nie chce mi sie juz! mi mowili,zebym czasem nie zaczeła sie z nikim spotykac przed matura. i co? wykrakali. piotruś jest! ale chce zostać przyzywyczajeniem. ja z dystansem do tego wszystkiego podchodze! bo to do grobowej deski? pewnosci nie mam. a przezorna..;-) w srode przyjedzie do mnie:D najgorsze chyba jest to, ze ludzie kochaja 'plotkowac' i juz zaczeli. poza tym to ja mam wolna reke! "RÓB CO CHCESZ"-"ale i tak zrobisz jak zechcesz"
wczoraj cały dzien głupa paliłam.wszystko robiłam tylko zeby nie siedziec z ksiazka pt 'botanika'.w nocy miałam sie uczyc. sen był silniejszy i do szkoły ide z wielka nadzieja,ze szczescie sie do mnie usmiechnie ;-P w sobote nie byłam na dyskotece,bo nikt nie chcial sie tam ze mna zabrac.wyladowałam w barze z kolezankami i bandziorem i jego kolegami. było miło dopoki koledzy nie zaczeli byc natretni! wrociłam do domu w stanie fazowym;);) z mam sie pokłociłam i sie nie odzywamy do siebie juz 2 dzien.
za niedługo wychodze do skzoły-3majcie za mnie kciuki ;-)