Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27
|
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
Archiwum 27 lipca 2004
rano wstaje..około godziny 10. otwieram oczy. patrze przed siebie i banan. czemu? plakat beckhama przedemną ;] ide do kuchni. do łazienki siq ;D wracam się do pokoju i znowu do łazienki. ubieram się, myje się i do do kuchni. jem coś. no oczywiście 'sprawdzam czy komp działa' :D troszq sprzątam kuchnie. oglądam tv i zmierzan na hale 'arkadia' ;D tam zawsze banan na buzi ;] i czasami wielkiii łach :> rozmawiam z ludzmi, dre się, krzycze i wyzywam ludzi :) po meczach do domu na obiad.znowu 'sprzwadzam czy komp działa' i ogladam tv. troche czytam :> leze na łózq i marze o ..... :P nie ważne ;] godzina 16:30 -> po pauline i grazyne. nasz cel? hala...mecze piłki siatkowej. tam czadowa atmosfera ale to zalezy od graczy. nooo zalezy kto gra :D nieraz banan maksymalny albo jeszcze większy! LoL ;D po meczyq rozmowy o 'graczach' ;] banan i marzenia! ohhh! ahhh! ;D odpływam...! póni zazwyczaj rundka po naszym wspaniałym mieście ;> czasami amFi ; nio i nadzieja, ze moze gdzies spotkam go :> albo raczej któregoś z nich ;P bo troszq ich jest ;] nio i została ławeczka koło bloq nr 37 ;] tam sie dzieje albo i nie :P nooo jak juz jest 'nic' to na miacho. godzina 23 albo i jeszcze później -> hałs :> zimno...brrr :>