15 stycznia 2007, 20:10
rozchorowałam sie. rozgrypowałam i leze w łozq ;-P niestety musze sie wykurowac do jutra, bo nie chce siedziec w domu. wole isc do szkoły! dacie wiare?:)
kolezanki wczoraj opowiedziały mi jak sie bawiły na studniowce. słuchałam z zachwytem tych wszystkich relacji:) za 2 tygodnie moja 100dniowka. boje sie jej ;-) no ale....kiedy one skonczyły opowiadac zaczeło do mnie docierac, ze za pare miesiecy-do maja! do maja! piechota bede szła- rozstane sie z nimi. i juz nie bedziemy sie tak czesto widywac. raz na ruski rok ;( az sie popłakałam. nienawidze tego! nienawidze do kogos przywiazac sie a potem rozstawac sie z bolem w sercu!
--------------------------------------
polecam: Shne Mannheims - Wenn du schlfst