Najnowsze wpisy, strona 37


'zwócmy uwage!' 'psia kość!';D
Autor: somatotropina
16 września 2004, 16:57

po przerwie znowu zaczynam pisać. moze nie regularnie ale postaram się czasami pobazgrać :) teraz zaczynam dostrzegać piękno gimnazjum! LO to nie to samo. tu trzeba się uczyć! nie to co w gim. 'nic nie robienie przez cały rok' ;D ah! co to były za czasy. w sumie kiedys musiało się skonczyc. dosyć tego dobrego! dziś dostałam pierwszą moją ocene w tym roku szkolnym. jest to piatka z PO :) dopiero początek roq, a ja już czasami nie mam czasu dla siebie. telewizji zero. komputer? omine ten temat. zostało mi słuchanie radio lub płyt w trakcie kucia. jeśli mam troszke wiecej czasu to korzystam z chwili i ide sie dotlenic. króciutki spacerek z kolezankami. a potem dom i ksiązki. mam zamiar się zapisać do PCK i do Ligi Ochrony Środowiska -> czy to jest to? :> zwątpiłam. ;D

na lekcjach jest wesoło. dzięki AśQ która umila mi senne chwile na WOSie [słoń na suficie] i na polskim ['otwieracz do piwa' ;D] także na religi... 'dziułeczki i białutkie niteczki' w sumie to tez na PO 'prosze wzrócić uwage!' :D

jutro wyjazd nad zalew z moją klasą [i nie tylko] ;D posprzątać! połachać się! usmażyć kubasze? :)

;D
Autor: somatotropina
06 września 2004, 06:47

nowa sQl! nowi ludzie! nowi nauczyciele i wymagania! jednym słowem...chyba nie da się tego ując jednym słowem :P no więc LO Adasia jest narazie luźne. póki nie ma duzo nauki. a potem to uhuh :D moja klasa I e też niczego sobie :) ludzie mili. zaczynam poznawac ich, powolutq... nauczyciele! Boze uchowaj! nie skomentuje moich nauczycieli :> [potem mogę mieć jakieś nieprzyjemności...:P] wymagania są duże. chyba kapneli się ze 4 lat nie da się zmieścić w 3 :) ale to gorzej dla nas...więc kujmy! wogóle to zmieniłam stosunek do paru rzeczy. i okaze się czy na lepsze :) a moje postanowienia z lipca? :) <...>  ano. są! są! nie pójdą jak krew w piach :)

 p.s. zauroczenie ;*

kara ;(
Autor: somatotropina
26 sierpnia 2004, 20:11

eh i znowu kara! za co...hm...ze tak powiem za 'pyskowanie' do rodziców. bede tu za ...[a kto wie?] :D

teraz wiadomosc z ostanej chwili w pasie to schudłam 10 cm ;D cyna nie :P wogole usportawiam się na codzien :) o 9 rolki ;] o 16 siatafaka na LO ;D i tak w kółko :D

pozdawiam wszystkich którzy umilają mi ten czas :* ;]

'test' na silną wolę.
Autor: somatotropina
19 sierpnia 2004, 12:19

mijają kolejne dni wakacji. mam jeszcze tyle do zrobienia. ale tak mało czasu zostało. niedługo sie zacznie ARMAGEDON cz.I ;] no ale coś w tym dobrego musi być.

 na 'nowej drodze' zycia [?] postanowiłam sobie ze schudne. tak! chudne już od tygodnia. ważyłam się ostatnio. i co zo baczyłam? wiecej niz zwykle. ..załamka ;/... jak to mozliwe? to przez to jedzenie po 23 :>

 nio i kolejne postanowienie! miedzy 18 wieczorem a 12 w południe nie jem! czyli 18 godzin na dobę nie jem[y]! tak wiec mam tylko 6 godzin na posiłek. no ale co to jest? skromny obiad. połowa tego co dotychczas jadłam :P po obiedzie moze jakiś maluki deser-lód 'szpan' :> jeśli się głód nasili to kanapke z serem zółtym! nio i oczywiscie do tego wszystkiego ogromna ilość płynów typu woda mineralna. wieczorem. oh! zaczęło być gorzej! myśle o jedzeniu. o kolacji zrobionej przez moją mamę. pyszna! wysmienita! niebo wgębie! ale nie! nie moge :> przeciez nie chcę wyglądać jak tłusta, obślizgła świnia ;/ jak bedejadła to moje rozmiary dojdą do XXL ;( albo i jeszcze dalej! leze! próbuje zasną i nic. dalej boli. moze nie brzuch. ale coś we mnie siada ;/ słucham muzyki. ide do kuchni po picie. piję! wlewam w siebie dużą ilość. czekam chwile. 'pełno'! mogę iść spać! rano budzę się i czuje glód. nie joanno! nie wolno Ci. jeszcze nie ma 12 :> zjesz za 2 h. wytrzymasz ;] wytrzyma! napewno. co to są 2 godzinki. piję! o jak dobrze ...mmmmm...! wejść na wagę? hm? nie! nie wole poczekać! wejdę jak bede gotowa? ale czemu nie? boje się rozczarowania. 'asiu jedz!' nie mamo! nie jestem głodna. [w brzuchu pisk] 'dobra! ale w mikrofali masz obiad.zjedz sobie pózniej' okej! zjem jak bede głodna ;]

 i tak to trwa ;P ;D

dojczland :D
Autor: somatotropina
13 sierpnia 2004, 18:13

oł oł oł! wakacje w dojczlandzie :)

 

1 dzień - 06.08.04 Pń-Dębiec :) nocowanie u mojego brata - Mariano Italiano :D byłam z nim na mieście oczywiście poszwędać się i qpić bilety na podróz do krzyza i do kostrzyna :P poznałam martina, który jest ze szwecji. na rynq był jakiś koncert...wiece prasa, telewizja itp ;> ale nie wiem kto tam grał..nie znam dziada ;] jakiś staruch spiewał brzydko :P no wieczorkiem wróciliśmy do domq. jak zawsze dobra kolacja która przygotował przemek :) mniam!

2 dzień - 07.08.04r pozdóż ;> rano pobudka baaardzo wczesnie bo az o 6 ;( szybkie sniadanie. kompańsko i na dworzec. zawiozł nas oczywiscie przemek. nio i teraz kolejne stacje pozdrózy. poznań gł ->krzyz -> kostrzyn -> berlin-lichtenberg ->berlin ostbahnhof -> magdeburg hbf -> braunschweig hbf -> bielefeld hbf -> hamm (westf) -> schwerte (ruhr) -> oeventrop ;D pieknie prawda? około godziny 15 juz dostawałam szału! to przeciez 16 godzin jazdy ;/ oh boshe! co ja tam przezyłam :) no ale jeszcze to nic zamiast w oeventrop wysiedlismy w arnsbergu a to troszke blizej :> pomyliło się nam :D tel. się rozładował nio i musielismy o 11 w nocy szukac na zadupiu taksófki ;D no była! i pan taksófkarz zawiózł nas za maluką cene [12 euro] do oeventrop! ciocia na nas czekała :) zjedlismy kolacje! pychaa! i opowiedzieliśmy cała historie naszej pozdrózy tam! zabójstwo jednym słowem :)

codziennie rano wstawałam tak około godziny 9-10! sniadanie oczywiscie. kompiel. sprzatanie. i takie tam ;D nad jeziorko jednego dnia się wybraliśmy. woda cipelutka :) no tylko, ze ja oczywiscie weszłam tylko do pasa :P szczegół :D ale ogólnie luz! byliśmy tesz na zakupach! haaaa...taką pikny płaszcz mam! o jaa! nikt takiego nie ma :) huuuhaaa! bluza i spodnie tez łane :) byliśmy tez w duzym parq gdzie były dziki, rogacze, rysie i szopy :) wspinałam się tez na ogromną skałe gdzie mozna było zobaczyc pikne widoki :D była tam ławeczka...mówie wam sooper miejsce :D gorzej się schodziło :P wieczorami piliśmy wino i ogladalismy włądce pierscieni na dvd ;> seanse codziennie ;D noo...tylko ze po niemiecku! ha! iś fersztejen niśt :) !lol! :P oczywiście wygłupy jak zawsze :> najlepsza konwersacja całego pobytu: ja: mariusz! wino wstawić do lodówki? mariusz [miał na uszach słuchawki przenosne od tv]: ?? no nalej sobie! ja: co?? :> wstawić wino do lodówki?!? mariusz: no nalej sobie nalej! parsknęłam smiechem razem z ciocią i cały czas dokuczałyśmy mu :D ciocia pyszną zupe zrobiła :D jamiii! no a mariano póni nie mógł i zachorował. !lol! ale z pizza to dojebał :) wogóle ten wyjazd to jeden wielki przypał. opowiadac mozna bez konca ;D

teraz powrót: podobny jak wyzej wymienione stacje. tylko ze pociąg który miał zawisc nas do magdeburga spalił sie po drodze :) dosc! normalnie az mi się kciało płakać. jakbyśmy nie znalezli innego połaczenia to czekała nas noc na dworcu. być moze zoo! ;> w poznaniu byłam o 1 w nocy! szybko taksówką do domu ;] i spać!!! wstałam o 10 i n a miacho :) troche do emipq. nio i na obiad do 'restauracji pod koziołkami'! qrcze! obiad był pyszny! najlepszy jaki jadłam :) polecam tą restauracje :) nio i pociąg d o leszna miałam o 14:28 :> z leszna do góry przez czernine :)