Najnowsze wpisy, strona 27


'otwarta' matma ;D
Autor: somatotropina
01 czerwca 2005, 23:22

dzis na matematyce było tak wesoło, smiesznie. ajt! czytajcie :)
na drugiej lekcji pan P. tłumaczył nam zależnosci pomiedzy 'cin' 'cos' 'tg' i 'ctg' kiedy nagle usłyszałam


Justyna: patrz na Franka spodnie.
[spogladnełam ze spokojem na jego spodnie i...]

 Ja: hahahahhaaha! [zobaczyłam rozporek rozpiety na cała długos i swiecace niebieskie majtki w tej czelusci. po 30 sekundach cała klasa juz widziała 'czarna dziure' a raczej niebieska. wtedy ...]


pan F. co cie Kasiu tak rozprasza? [oczywiscie stał koło niej. Kasia widziala tylko jedno przed oczyma :)]

*klasa zawyła ze smiechu :) Karolina sie popłakała kiedy pan F. stanął przy niej.
pan F. zaczał opowiadac beznadziejne historie a my wylismy [buahah] niby z jego kawałów? :D
[do pierwszej ławki trafił Łukasz. spoglądał na spodnie pana F. obracał sie do nas i smiał sie niemilosiernie]


pan F. Justynka co Cie tak cieszy?


Justyna: nic nic.

pan F: asia jak Cie razi słonbce to zapraszam do 1 ławki [widział chyba moje załzawione oczy]

jaa: nie nie :)

popatrz która godzina:)
Autor: somatotropina
31 maja 2005, 01:59

czytelnicy. kochani. eh! no Wy co czytacie moje notki.

to jest właśnie mój ukochany Lucyfer, ktorego juz niedługo bede miała ;]

tak mysle!

Bez tytułu
Autor: somatotropina
28 maja 2005, 22:10

ja chce:

kota
psa
chomika
?
fretke?

 

pfiu! i tak bede miała którez z wyzej wymienionych :D

;)
Autor: somatotropina
21 maja 2005, 12:07

snikers w wersji mega!

2 czekolady-najlepiej mleczne z bakaliami [nie nadziewane :P]
masło orzechowe
orzeszki ziemne

masa: do masła orzechowego dodajemy orzeszki ziemne [obrane] i mieszany :D

na jedna z czekolad kładziemy grubą wartswe masy zrobionej wczesniej.kładziemy na góre druga czekolade.  wkładamy do lodówki na pare min 30? :> pózniej wyciagamy i po 20-30 min mozemy jesc! bomba kalorii :)

wyolbrzymiasz!
Autor: somatotropina
14 maja 2005, 18:38

od czasu do czasu mam ochote wyprowadzic sie gdzies [daleko od góry] np. poznan, wrocław, gdynia? takie uczucie przychodzi nagle. mam dosc wszytskiego co sie dzieje w okolo mnie. nio i pach! trask! chce wyjechac. chciałabym mieszkac w kawalerce ala'mariano. takie małe mieszkanko z kuchnia, łazienka i pokojem. w pokoju wielkie okno. za oknem piekny krajobraz. chciałabym mieszkac gdzies na krancach miasta. w tym pokoju miałabym biurko, łózko takie jakie chce. szafe. a nawet 2. telewizor. moze kompa. moze. duzo płyt. nio i odtwarzacz. sciany jasnofioletowe albo jasnozółte. kota bym miała. tak kotka szarego w pregach czarnych. nazywałby sie lucyfer. moje zwierze własnie tak bedzie sie wabiło. na scianie miałabym ...i tak nie da sie tego opisac ;] wole namalowac. no i juz miałabym ten dom. znaczy sie mieszkanie. małe. to zyłabym sobie w nim. no! nie sama. z lucyferem. z nim bym rozmaiała. takie to dziwne? nocami jezdziłabym tramwajem do centrum. i robiłabym zdjecia. mista noca. jakas kawa dobra. ciastko. sałatka warzywno-owocowa. takie mało toksyczne zycie. czasami dzowniłabym do domu. powiedziec ze zyje. i do braci. powiedziec ze zyje. i tak po paru miesiacach znudziłoby mi sie to. a moze i nie. chociaz nie potrzebuje duzo do szczescia. wystarczy dom. pusty. tylko ja i kot. no i jakbym juz chciała wracac. to wróciłambym. i jak znowu chciałabym byc sama, chociaz nie taka sama bo lucyfer byłby ze mna to znowu pojechałabym do mieszkania.